Tag Archive: atmospheric


https://adifferentcloud.bandcamp.com/album/sult

Kurcze, jesien i zima to chyba najbardziej odpowiednie pory roku, by zagłębić się w czeluściach black metalowych dźwięków. A w tym roku, jest na czym ucho zawiesić. Jeśli nie wiesz, drogi czytelniku, czego powinieneś posłuchać, gdy za oknem temperatury zbliżają się do zera, a deszcz i wiatr biją po oknach, kilka wartych uwagi propozycji przedstawiłem w poprzednim wpisie, o tu….https://kalejdoskopy.wordpress.com/2016/11/05/idzie-zima-czesc-pierwsza/

Ale to nie koniec nowych, ciekawych płyt, którymi uraczyli Nas wydawcy, w tych ostatnich miesiącach roku. Dziś kolejnych kilka albumów, które wzbudziły moje zainteresowanie, a i Twoje, czytający to Gościu, który niechybnie zbłądziłeś w internetach, skoro trafiłeś tutaj, gdzie nie ma nadzieji, i Słońca światło nie dochodzi, powinny wzbudzić.

Na pierwszy ogień, nowa FURIA.

Znalezione obrazy dla zapytania furia księżyc milczy luty

Kolektyw z Katowic, atakuje swoim piątym w dorobku albumem,o jak zwykle uroczym, tytule “Księżyc Milczy Luty”. Jak mniemam z internetu, album już jest dostępny od 14 listopada, wydany przez Pagan Records, więc można się w niego zaopatrzyć, co i ja niezwłocznie uczynię, gdy tylko wpłynie wypłata na moje konto. Póki co album przesłuchałem za pośrednictwem, jakżeby inaczej, poczciwego youtube’a. Co usłyszałem? Furia wciąż się rozwija i przeciera szlaki. Czysty black metal, uprawiany na starych demówkach i płytach dekadę temu, to dziś już tylko lekka mgiełka, aura otaczająca zespół, który wciąż poszukuje. I w sumie nie ważne czego poszukuje, ważne że za każdym razem, gdy Nihil, Namtar i spółka się zejdą, efektem jest kawał dobrej, ciekawej muzy. Tym razem nie jest inaczej. Intrygujący to album, gdzie oddano pola bardziej przestrzennym dźwiękom, gdzie szybkość ustępuje pola  eksperymentom . Czuć i słychać (głównie słychać), że Furia to zespół okrzepły, zgrany, chcący coś wnieść od siebie, który nie poddaje się żadnym klasyfikacjom, jest raczej klasą samą w sobie. W moim rankingu, to pretendent do płyty roku w gatunku, no i tu mały problem – czy to właściwa kategoria, polski black metal 2016. Słuchając “Księżyc Milczy Luty”, naszła mnie jedna refleksja, Furia odskoczyła naprawdę daleko od black metalu, stoi jakby na granicy gatunków, choć nawet dokładnie nie wiem jakich, jestem bardzo ciekaw, gdzie zabierze nas na swojej następnej produkcji. Ale póki co, niespieszno mi poznać odpowiedź, chętnie podelektuję się tą płytą.

Wędrujący Wiatr i ich druga płyta “O Turniach, Jeziorach I Nocnych Szlakach” wydana przez Werewolf Records dokładnie 31 października tego roku.

Znalezione obrazy dla zapytania wędrujący wiatr o turniach jeziorach i nocnych szlakach

Idealny przykład na to co napisałem na początku tego postu – muzyka tego projektu wchodzi bez popitki w jesiennym i zimowym klimacie. Względem poprzedniego albumu, może niewiele się tu zmieniło, szybki i mocno atmosferyczny black metal z polskimi tekstami, to to, w czym Wędrujący Wiatr są bezbłędni. Ma sie rozumieć, progres lekki jest również. Produkcja albumu numer dwa jest czytelniejsza, kompozycyjnie także wypada lepiej, jest bogato (w sensie akustyki, damskie wokalizy), bardziej zróżnicowanie (folkowe instrumenty, kompozycyjnie). Ma się rozumieć, że wciąż jest szybko, gitary zasuwają nostalgiczne, pełne emocji melodie, a Razor swoim wokalem rozdziera serduch słuchającego, swoimi poetycznymi, przepełnionymi folklorem i słowiańszczyzną tekstami. Dla mnie bomba. Na to czekałem, i tego się spodziewałem. Razem z “Zagonami Bogów”, to czołówka black metalu podszytego słowiaństwem i pogańską atmosferą a.d. 2016.

TARNKAPPE – “Winterwalker”.

Znalezione obrazy dla zapytania tarnkappe winterwalker

Tu będzie krótko i na temat. Ten holenderski zespół, wyda swój drugi album 1 grudnia 2016, przez Hammerheart records. Tworzą go trzej jegomoście, którzy nie w jednej kapeli już grali. Nie są za bardzo znani, ale liczę że może po tym albumie, co niektórzy maniacy tradycyjnego black metalu drugiej fali, będą ich wymieniać, może nie za pierwszym, ale za drugim tchem. Odsłuchałem dwa kawałki z nadchodzącej płyty, i lekko obsrałem zbroję. To jest to co lubię, a tak niewiele kapel to potrafi. Czysty second wave black metal, w rodzaju Taake, Tsjunder, Darkthrone. Są tu świetne melodie, melodyka gitar, blasty, dynamika i skrzeczące wokale. Wszystko ze smakiem, powiewem zimnego wiatru i śniegu, i dobrze zrealizowaną produkcją. Dla fanów takich klimatów i tych co celebrują black metal lat 90-tych jak znalazł. Ja juz złożyłem swój pre-order i będę bardzo zadowolony gdy listonosz wrzuci ją do mojej skrzynki.

Bölzer – “Hero”.

Znalezione obrazy dla zapytania Bölzer  hero

Nie jestem jedynym, który oczekuje pierwszej pełnej płyty panów ze Szwajcarii. Ostatnio coś muzyczne duety robią zamieszanie na metalowym poletku, vide Inquisition. “Hero” będzie miało premierę 25 listopada, ale można posłuchać całego albumu juz od pewnego czasu. Ja na razie zdołalem to zrobić jeden raz w całości, ale jestem kontent. Podoba mi się brzmienie gitar, ten pisek niczym u Morbid Angel. Wokale także zwróciły moją uwagę. Album ma fajny flow, jest skondensowany i jednolity. Jest tu i szybkość, i zwolnienia, i ciężar, nawet melodia. Jeden z ciekawszych debiutów tego roku. Niechybnie muszę przesłuchać go jeszcze conajmniej kilka razy.

No i cóż, im więcej piszę, tym więcej nadchodzących ciekawych rzeczy mi się przypomina. Niestety ta lista byłaby za długa, bez końca, a przecież chciałbym poświęcić tym albumom więcej czasu, i choć kilka znich opisać bardziej szczegółowo. Oby to się udało w najbliższym czasie, czego sobie życzę.  Coś czuję że powrócę niedługo z trzecią częścia tego postu, a póki co żegnam się z Wami. Ave.

darkuss3